Skip to main content

W kodowaniu wystarczy przyjrzeć się materiałom w Internecie, aby złapać podstawy. Potem zaczyna się zwykła metodyka wychowania przedszkolnego. Rzeczy prostsze stopniowo wprowadzają nas do trudniejszych, zawsze widzimy cel naszego działania…

fot.: Jacek Owczarz, źródło: EduAkcja

Słucham tej rozmowy o kodowaniu, już drugiej w naszych eduAkcyjnych podcastach i myślę, myślę… Co oni, czyli promotorka kodowania w przedszkolach Anna Świć i Piotr Sobolewski, autor programu EdAukcja, chcieli tak naprawdę powiedzieć? 

Na pierwszy rzut oka obydwoje obalają popularne mity o kodowaniu. A jest ich kilka: „do kodowania potrzeba komputera”, „kodowanie to aktywność samotna”, „nauka kodowania to ogrom przygotowań”. I każdy z tych mitów elegancko pada pod gradem argumentów Anny Świć. Ale mam poczucie, że na czoło wybija się inny mit, który nie dotyczy tylko kodowania, ale nas samych. Chodzi mianowicie o zaczynanie nowych rzeczy. 

Wszystko zaczyna się od podejścia. W tym wypadku nauczyciela

Pierwszy mit obalić jest łatwo. Kodowanie to nauka logicznego myślenia, komputer może tu pomóc, ale nie jest niezbędny. Drugi mit też jest do obalenia. Kodowanie nie jest działalnością samotną. Wystarczy popatrzeć na duże firmy IT. Bez współpracy działów i ich członków, po prostu by nie działały. 

Trzeci mit – Nauka kodowania to ogrom przygotowań dla nauczyciela przedszkola – ma w sobie ukryte założenie: to zbyt trudne, nie dam rady. I tak często myśli się na początku. Ale też można to myślenie przełamać.

Wiele z nas szuka wymówek, opóźnia, przygotowuje, rozmyśla. W przypadku nauki kodowania pojawiają się obawy, że informatyka nie jest dla nas. I jak uczyć kodowania dzieci, skoro sami nie mamy o nim pojęcia? Piętrzą się pozorne problemy. 

Chcesz zgłębić temat?

Obejrzyj nasz podcast!

Wszyscy mamy problem z początkami

Takie samo podejście obserwuję w życiu dorosłych (no dobrze, w swoim zwłaszcza). Nie wrócę do języka niemieckiego, bo za późno. Nie będę robił remontu, bo musiałbym wszystko postawić na głowie. Nie odwiedzę przyjaciół, z którymi ostatnio się posprzeczałem, bo za dużo by mnie to kosztowało. Oczywiście wszystko to chciałbym zrobić, ale… No właśnie. 

Anna Świć, traktuje to niemal jako rzecz oczywistą – wystarczy odrobinę własnego zaangażowania. My jeden kroczek. Świat dwa. My jeden, świat dwa. Jak w tańcu. To metoda na wszystko. 

W kodowaniu wystarczy przyjrzeć się materiałom w Internecie, by złapać podstawy. Do każdego z narzędzi (mat, kubków, kratownic) dodane są też instrukcje. Potem zaczyna się zwykła metodyka wychowania przedszkolnego. Rzeczy prostsze stopniowo wprowadzają nas do trudniejszych, zawsze pamiętamy o celu naszego działania. I nie dotyczy to tylko nauki kodowania, którą później można przekazać dzieciom. Dotyczy to całego życia.

Zaczynanie to walka ze sobą

Zasada Vilfredo Pareto dzieli to początkowe zaangażowanie na 20% do 80% pozostałych działań. Wystarczy, że w skupieniu oddamy dziełu 20%, by reszta poszła niemal mechanicznie. Owszem, te 20% jest najtrudniejsze, ale zwróćmy uwagę, że wtedy nie walczymy tylko z przedmiotem nauki, ale walczymy także z sobą. Dlatego trzeba wiedzieć, co jest naszym celem. Wtedy rzeczy idą gładko. 

Nie podaję tu żadnych scenariuszy ani pomysłów na zajęcia z kodowania z prostej przyczyny – są one dostępne w sieci, chociażby na stronie naszej ekspertki Anny Świć, prowadzącej domenę https://kodowanienadywanie.pl/. Ale podkreślam zacząć należy od własnego zaangażowania. I choć wychodzę trochę na mędrka, bo przecież te rzeczy są oczywiste, trudno. Ktoś to musi powiedzieć. Od dobrego początku łatwo przejść dalej. Pracy z kierunkami, porządkowaniem figur geometrycznych do zabaw z tabletem i odkryć, że ten złowrogi komputer to także narzędzie do wymyślania postaci i ich zachowań, a więc i własnego rozwoju!

Obalamy mity na temat kodowania w przedszkolu. Ekspresowo: 

  • Do kodowania nie potrzeba komputera. Można, ale nie trzeba.
  • Kodowanie nie jest czynnością samotną. Wręcz przeciwnie!
  • Aby przygotować zajęcia z kodowania nie trzeba być informatykiem. 

Gdy zaczynamy z innymi, inni zaczynają z nami

Tu pomogą inni, którzy myślą tak samo jak my. Bo nic nie pomaga bardziej w życiu niż ludzie, którzy chcą z nami wspólnie realizować cele. By dodać sobie odwagi w tworzeniu, warto spróbować wspólnej zabawy. Czy wiecie, jaką frajdą jest zaprogramowanie rodzica czy nauczyciela przez dziecko? 

A zatem, zacznijmy działać. Nawet krótkie poszukiwania w sieci podsuną nam kilka pomysłów, a przede wszystkim pomogą zrozumieć, jak podejść do kodowania na dywanie. To ekscytujące, zaczynać coś nowego!

Zainspirowany podcastem, do którego oglądania gorąco zachęca, napisał:
Wojciech Albiński, redaktor bloga EduAkcji

Oceń, jak ciekawy był artykuł

4.7 / 5. Liczba ocen: 10

Ten artykuł nie ma jeszcze ocen!

Niech skorzystają też inni